niedziela, 30 listopada 2014

Prolog.

Opowiem Wam o swoim życiu. Mam na imię Ariana i mam 18 lat. Mieszkam w Anglii i jestem wnuczką Królowej Elżbiety- tak wiem co sobie teraz myślicie: "Na co ona narzeka, pewnie ma cudowne życie". Otóż to, nie mam. 3 razy w tygodniu jazda konna, 2 razy w tygodniu tennis 5 razy w tygodniu lekcje śpiewu, balet i francuski. Kilka razy w tygodniu muszę wyjść gdzieś z rodzicami. Muszę uśmiechać się do kamer i aparatów żeby pokazać jak wspaniałe prowadzę życie i jak wspaniale wychowali mnie rodzice. Chodzę do prywatnej szkoły. Jak możecie się domyślić, nie było mi łatwo namówić rodziców, a tym bardziej babcię na rozpoczęcie nauki w jakiejkolwiek szkole. Chcieli mnie uczyć w domu bym miała wykształcenie na większym poziomie niż moi rówieśnicy. Mając na myśli dom można go bardziej opisać jako pałac, gdzie sama się gubię a co dopiero przypadkowa osoba taka jak reporterzy odwiedzający babcie by zrobić z nią wywiad. Ale udało się i jak łatwo zgadnąć codziennie, 5 razy w tygodniu (czasem nawet 6) muszę spotykać się z tymi snobami z mojej szkoły. Jedynymi w miarę normalnymi osobami są mój chłopak- Ryan i moja przyjaciółka- Susanne. Pomimo że rodzice Susanne to ułożeni prawnicy a ojciec Ryana współpracuje z firmą ojca Justina Biebera- jedną z najbardziej cieszącą się sukcesem firmą - mają też dużo czasu dla siebie. W szkole wszyscy na mój widok kłaniają się i zamiast przywitać się ze mną jak ze zwykła uczennicą mówią "Dzień Dobry wasza Wysokość, Dzień Dobry Księżniczko Ariano". Nauczyciele chodzą za mną jak za jajkiem pytając czy niczego nie potrzebuje, a gdy ktoś mnie przezwie może trafić przed sąd. Gdy w szkole jest ważne święto pokaz lub przedstawienie teatralne zawsze muszę grać główną role by zaprezentować szkołe. Jednak pokaże wam że moje życie nie jest takie kolorowe jak wam się wydaje.

1 komentarz:

  1. Zawsze chcialam byc ksiezniczka...niewazne, czuje ze mi sie spodoba:)

    OdpowiedzUsuń